sposoby na fotodoła
FOTODÓŁ to powszechnie spotykane zjawisko w świecie fotografów. Nie jest zdefiniowane przez naukowców, ale myślę, że na własne potrzeby warto je znać gdyż RYZYKO pojawienia sie u Ciebie jest ogromne, zwłaszcza jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z fotografią.
FOTODÓŁ to inaczej chwilowy bądź długotrwały spadek formy ( w zależności od przypadku ), brak motywacji do dalszego działania, brak weny fotograficznej a mówiąc już całkiem potocznie : nic Ci się nie chce, masz wrażenie że żadne zdjęcia Ci nie wychodzą , czujesz się beznadziejna i do dupy , a może nie widzisz progresu i chcesz rzucić tą całą fotografię w cholerę !!!
Jeśli jakiekolwiek z powyższych określeń jest Ci bliskie, przeczytaj ten wpis. Jeśli nie miałaś nigdy takiego stanu w swoim żywocie, też go przeczytaj bo nigdy nie wiesz co może się TOBIE PRZYTRAFIĆ w przyszłości !!!
Przede wszystkim Warto się zastanowić, jaka może być przyczyna powstawania fotodoła.
Źródło powstawania fotodoła
Zbyt dużo obowiązków
Nasze życie składa się z wielu elementów. Musimy łączyć poszczególne dziedziny naszej codzienności z innymi tak żeby to miało ład i skład-praca, dom i nasza pasja w tym wypadku fotografia. Każdy wie, a już na pewno każda matka ,że mamy w życiu co robić. Sprzątanie, pranie , gotowanie, mycie okien , odwożenie dzieci do szkoły , wożenie na zajęcia pozalekcyjne, w między czasie wyskoczą wizyty u lekarza- ilość obowiązków które na siebie ”nakładamy” zwyczajnie nas przerasta i zajmuje nam w cholerę czasu a co za tym idzie mamy mniej czasu na to aby się rozwijać i robić to co kochamy ( zakładam że osoby czytające mojego bloga tak jak ja kochają właśnie fotografię ) Z premedytacją wyraz nakładamy ujęłam w cudzysłowie.
Bo taka jest prawda moje drogie Panie. To ile MY mamy obowiązków to zależy tylko i wyłącznie od nas. Nie mówię żeby nie prać i nie sprzątać, ale pamiętajmy o jednej ważnej rzeczy. W domu nie mieszkamy same. Mamy męża i dzieci które hello też są jakby mieszkańcami takimi jak Wy. Oddelegowanie zadań które spokojnie mogą robić inni może sprawić, że po pierwsze-będziecie miały więcej czasu dla siebie, po drugie-wasza głowa nie będzie zaprzątnięta tym czy np pranie jest już rozłożone czy też nie. Dzięki temu że np. w waszym domu jest podział obowiązków, każdy w takim samym stopniu przyczynia się do życia w waszych czterech kątach wy będziecie mogły większą uwagę skupić na nauce fotografii.
Rozumiecie o co mi chodzi ??? Tutaj nie chodzi żeby nic nie robić, chodzi o ZNALEZIENIE RÓWNOWAGI i ZNALEZIENIE CZASU na rozwój swojej pasji. Jeżeli macie z tym problem odsyłam do ekspertki od zarządzania sobą w czasie PANI SWOJEGO CZASU
Zbyt dużo od siebie wymagamy
Ten punkt w zasadzie powinien być numerem jeden. To jeden z najczęstszych powodów naszych frustracji. Zbyt dużo od siebie wymagamy i jesteśmy zbyt krytyczni wobec samych siebie. Wzięliśmy do ręki aparat i chcielibyśmy osiągnąć wysoki poziom w bardzo krótkim czasie. Niestety nic na świecie nie dzieje się od razu. Kiedy patrzymy na swoje zdjęcia i są one powiedzmy ,, niewystarczająco dobre ” popadamy właśnie w fotodoły. W naszej głowie rodzą się myśli typu: Ale jestem beznadziejna . Nic mi nie wychodzi. Robię te zdjęcia i robię i nic , ciągle są takie same.!!!!! STOP!!!!!!
Takie pytania należy wyrzucić z naszej głowy. I zacząć myśleć zupełnie innym torem. Co robimy źle? I zacząć szukać rozwiązań naszych problemów. Może problem tkwi w słabej znajomości ustawień typu ISO , CZAS, PRZESŁONA. Może warto popracować nad kadrowaniem, może obróbka wymaga dopracowania? Pamiętaj też, że nie wszyscy mamy predyspozycje do szybkiego przyswajania wiedzy. Jesteśmy tylko ludźmi, nie robotami, które da się zaprogramować. KAŻDY SUKCES WYMAGA PRACY i systematyczności. Tutaj nie ma drogi na skróty. Bierzmy aparaty w dłoń a efekty przyjdą same !!!
Zbyt często porównujemy się do innych
Porównywanie się do innych fotografów jest rzeczą całkiem normalną. Każdy początkujący fotograf to robi. Mamy swoich idoli i chcielibyśmy być tacy jak oni Musisz mieć jednak na uwadze że robiąc to zapominasz całkowicie o sobie i możesz wpaść w pewną pułapkę. Zamiast się inspirować działaniami danego fotografa , będzie ich kopiować. Nie tędy droga…. Inspiruj się ale porównuj się tylko i wyłącznie do samego siebie. Przejrzył swoje stare zdjęcia, zrób rachunek sumienia- ZOBACZ SWÓJ WŁASNY PROGRESS. Porównując się do innych nigdy nie odnajdziesz swojego stylu, będziesz miała fotodołki cześciej , bo ciągle będziesz miała wrażenie ze nie jesteś tak dobry jak on czy ona.
Zbyt często myśłimy "co powiedzą inni"
Dla każdej osoby początkującej opinia innych, bardziej doświadczonych osób jest na wage złota. Każda rada i wskazówka powinna byc dla nas wartościowa. Pamiętaj jednak że tylko KONSTRUKTYWNA KRYTYKA wyjdzie Ci na dobre. Nie słuchaj się babci, sąsiadki czy ciotki. One mają zupełnie inne spojrzenie na to co robisz. Nie demotywuj się tym ,że komuś nie podoba się twoja praca. Rób swoje!!! RÓB TO CO KOCHASZ!!!! Chcesz uzyskać opinię na temat swoich zdjęć??? Poproś o nią osoby które się na tym znają. Możesz to zrobić na przykład w mojej GRUPIE LIFESTYLOWEJ gdzie w gronie fantastycznych fotografek uczymy się i wspieramy. Bez hejtu i chamstwa. Dołącz do NAS !!!
Sposoby na fotodoła
Czasami wyjście z fotodołka następuje szybko- dzień dwa i po sprawie , często jednak z brakiem motywacji i frustracjami borykamy się kilka dni a nawet i tygodni. Co robić żeby wrócić do działania, wziąć aparat w ręce i znów uwierzyć w siebie a przede wszystkim cieszyć się z fotografowania jak dawniej ? Oto kilka moich sposobów:
Wrzuć na luz
To metoda która zawsze pozwala cieszyć się z tego co robimy. Nie spinaj się kiedy robisz zdjęcia. Daj sobie czas na realizacje swoich planów czy projektów. Nic też się nie stanie jeśli nie zrealizujesz sobie zamierzonego celu w określonym czasie, widocznie tym razem potrzebujesz więcej czasu. Marzy Ci się kadr który powali na kolana twoje znajome fotografki? Organizujesz plener dla dzieciaków, idziecie w super ekstra miejscówkę tak żeby trafić w złota godzinę i pach , nagle coś nie wychodzi. A to chmury nadejdą a to dzieciaki nie współpracują tak jak TY sobie zaplanowałaś.
Myślisz-wszystko by szlag trafił. Moja rada na to jest jedna WYLUZUJ. Bądź ponad to. Baw się i fotografuj! Nie wyszło za pierwszym razem, trudno, próbuj kolejny i kolejny raz a jak i kolejny nie wyjdzie spróbuj kolejny raz efekty przyjdą same a ty będziesz zdrowsza psychicznie.
Zacznij realizować projekt fotograficzny na swoich zasadach
Świetnym sposobem na oderwanie się od fotodołka jest zajęcie naszych myśli czymś innym. Poniżej przedstawię Ci kilka moich fajnych projektów, które pomogły mi wyjść z fotodoła nie raz. Ty również możesz zrealizować coś podobnego. Pamiętaj jednak że każdy projekt to TWÓJ PROJEKT, robisz go na swoich zasadach i ty decydujesz jaki będzie miał charakter:
PROJKET EVERYDAY LIFE- w pierwszej fazie był to projekt 365 czyli jedno zdjęcie dziennie. Zaczęłam go robić w 2015r. Przez pierwszy rok z ręką na sercu zrealizowałam go w 100 %. Byłam nim jednak okropliwie zmęczona. Miałam parcie aby rzeczywiście każdego dnia zrobić jedno zdjęcie, nie ważne jakie, byleby robić. Czasami na zapchanie dziury było to zdjęcie żarcia, czasami zdjęcie książki którą akurat czytałam. Cały projekt był niezwykły i miał oczywiście ogrom plusów ale o tym może zrobię osobny wpis. Tutaj chciałam Ci wspomnieć że ja byłam nim strasznie sfrustrowana bo czułam odgórny przymus robienia zdjęć. Moja rodzina również była już tym zmęczona. A że ja strasznie nie lubię być zmuszana do czegokolwiek , w kolejnych latach zmieniłam nazwę i formułę projektu. Z projektu 365 zamieniłam go na EVERYDAY LIFE. Główna zmiana nastąpiła w mojej głowie. Przede wszystkim wrzuciłam na luz… robiłam zdjęcia czasami codziennie, czasami co kilka dni. Miałam ochotę -brałam aparat do ręki, nie miałam ochoty to aparat się kurzył. ( no dobra może nie kurzył bo to wciąż narzędzie mojej pracy , ale w domowych warunkach był wtedy nie używany ) Efekt? Moja głowa była wypoczęta, fotodołków mniej , i mnóstwo wspaniałych zdjęć codzienności mojej rodziny-takich prawdziwych, a nie wymuszonych.
PROJEKT TEMATYCZNY- wymyśl sobie jeden temat zdjęć który chcesz realizować. Szukaj informacji w obrębie tej dziedziny, inspiruj się zdjęciami innych, kształć się w tej danej tematyce przez określony czas ( przez siebie oczywiście wyznaczony) np:
rób zdjęcia przez tydzień tylko z wykorzystaniem jednej ogniskowej
ćwicz w miesiącu kwietniu tylko światło boczne
ustal sobie że w danym miesiącu trenujesz obróbkę black & white a wkolejnym skupisz się na obróbce kolorowej- oglądaj tutoriale, zapisz się na kurs-wybierz odpowiednią formę zdobywania wiedzy dla siebie
ćwicz zdjęcia na niskiej przysłonę aby jak najbardziej rozmyć tło
zorganizuj sesję tylko z dziewczynkami z dużą ilością piegów ( poszukaj modelek wśród znajomych czy ogłoś się na grupach na FB gdzie przebywa dużo mam
Tematyka twoich projektów zależy tylko i wyłącznie od twojej kreatywności. Możesz działać w pojedynkę , możesz też zaproponować to na grupie facebookowej fotograficznej na której jesteś. Może znajdą się osoby chcące Ci potowarzyszyć. Celem tworzenia takich własnych projektów jest wyjście z własnej strefy komfortu, pozbycie się fotodoła jeżeli takowy się pojawił, spojrzenie na fotografię z innej perspketywy, robienie tylko i wyłącznie tego co sami chcemy.
Wyrzuć z siebie emocję
Jednym z najlepszych sposobów który na mnie zawsze działał było wyrzucenie tego co mi leży na sercu. Mówienie o tym że nie chce mi się robić zdjęć i że jestem beznadziejna na głos to najlepsze lekarstwo. Wyżal się komuś bliskiemu ale tutaj doradzę Ci aby była to najlepiej osoba związana również z fotografią. Dlaczego? Bo kto jak nie drugi fotograf zrozumie twoje rozterki? Wiadomo że rodzina, mąż może Cię wspierać ale nie oszukujmy się że jeżeli on sam nie jest fotografem to może nie mieć zielonego pojęcia o tym czym FOTODÓŁ jest. Koleżanka w odpowiedni sposób kopnie Cię w dupę i pozytywnie zmotywuje. Możesz to również zrobić w grupie pozytywnie zakręconych fotografów. Na naszej grupie na facebooku są super miłośniczki fotografii lifestylowej które z pewnością dodadzą Ci otuchy i wesprą słowem. WSKAKUJ DO NAS jak czujesz że fotodół nadciąga
Zrób coś dla siebie
Do tych sposobów nie muszę chyba nikogo namawiać. Kosmetyczka, fryzjer, pójście na siłownie, na spacer z przyjaciółką, wieczorny wypad do kina czy na lampkę wina…. W takim odskoczniach zapominamy o naszej codzienności, możemy się zrelaskować w miłych towarzystwie , wyjść piękne i odświeżone. Nie wiem jak na Was ale na mnie nawet 20 minutowa wizyta czy to u kosmetyczki czy u fryzjera działo leczniczo. POLECAM.
Podsumowanie
Gratuluję Ci serdecznie za dotrwanie do końca tego wpisu. Mam nadzieję że powyższe wskazówki będziesz wykorzystywać jak najrzadziej i że twoja wena fotograficzna będzie rozwijała się w sposób mega kreatywny. Oczywiście weź poprawkę na to że każdy z Nas jest inny i to co działa u mnie nie koniecznie musi się sprawdzić u Ciebie.
A może ty masz swoje sposoby na fotodoła? Podziel się z nimi w komentarzu…